W obecnych czasach coraz większy nacisk kładzie się na indywidualizm i umiejętność walki o swoje. Bardzo cenna jest jednak umiejętność poświęcenia swojego szczęścia w imię wyższego dobra. Przykłady takiej postawy możemy znaleźć nie tylko w codziennym życiu, ale też w literaturze: trzeciej części Dziadów Adama Mickiewicza oraz powieści Konrad Wallenrod tego samego autora. Jak pokazują losy bohaterów literackich, trudna sytuacja w ojczyźnie skłania człowieka do poświęceń.
W przytoczonym fragmencie Dziadów autor opisał rozmowę księdza Lwowicza, Żegoty, Tomasza i Jakuba. Żegota początkowo nie zdawał sobie sprawy, jak trudna jest jego sytuacja. Został aresztowany we własnym domu, chociaż nie należał do spiskowców. Myślał, że Rosjanie przetrzymują Litwinów, ponieważ liczą, że dobrze zapłacą za wolność. Tomasz uświadomił mu jednak, że Nowosilcow zrobi wszystko, aby ponownie wkupić się w łaski cara – dostarczy mu winnych, niezależnie od tego, czy w rzeczywistości spiskowali przeciwko zaborcy. W kryzysowej sytuacji Tomasz zdecydował się na poświęcenie. Doskonale wiedział, że Litwini nie mają żadnej możliwości obrony, proces jest bezprawny, więźniowie nie wiedzą nawet, o co są oskarżeni. Zaproponował więc, żeby kilku z nich poświęciło się dla reszty. Postanowił wziąć winę na siebie, razem z kilkoma innymi więźniami: kawalerami, sierotami, starszymi mężczyznami, których utrata nie będzie aż tak bolesna dla ojczyzny. Tomasz stał na czele towarzystwa filomatów, dlatego uważał, że ma obowiązek uchronić swoich przyjaciół przed cierpieniem. Dramatyczna decyzja w ojczyźnie sprawiła, że Tomasz był zdolny do heroizmu – nie próbował nawet ratować swojego życia, miał tylko nadzieję, że uda się uchronić przed zsyłką przynajmniej część więźniów.
W trzeciej części Dziadów przedstawione zostały również inne przykłady poświęcenia dla dobra ojczyzny. Mickiewicz przedstawił tutaj swoją koncepcję mesjanizmu. Według niego Polska była Chrystusem narodów, musiała cierpieć z ręki zaborców na oczach całej Europy. Cierpienie nie było jednak pozbawione sensu – świat miał się odrodzić, dzięki poświęceniu Polski, która została narodem wybranym.
Do poświęcenia był zdolny również Gustaw-Konrad, postać kontrowersyjna, ale z pewnością oddana ojczyźnie. W listopadową noc nieszczęśliwy kochanek Gustaw zmienił się w wojownika o wolność – Konrada. Zmiana imienia symbolizuje całkowitą zmianę priorytetów. Bohater przestał zadręczać się odrzuceniem przez kobietę, ponieważ w obliczu dramatycznej sytuacji w ojczyźnie, był to błahy problem. Postanowił poświęcić się dla ojczystej ziemi, wziąć na siebie cierpienie wszystkich rodaków. Oddanie Konrada było podszyte pychą: żądał kontroli nad ludzkimi duszami i wygłosić bluźnierczy monolog do Boga. Nie zmienia to jednak faktu, że ojczyzna była dla niego najważniejszą wartością.
Poświęcenie dla ojczyzny zostało ukazane również w scenie Salon warszawski. Zgromadzone towarzystwo podzieliło się na dwie grupy: przy stolikach rozsiadły się elity, a przy drzwiach rozmawiali młodzi patrioci. Towarzystwo stolikowe rozmawiało po francusku, oficerowie, urzędnicy i damy nie mówili o niczym istotnym. Nie interesowała ich sytuacja ojczyzny, dopóki im żyło się dobrze i spokojnie. Nie chcieli słuchać historii torturowanego przez Rosjan Cichowskiego, który po wyjściu z więzienia stracił zmysły. Dla elit najbardziej liczyło się, że carscy zausznicy organizują wspaniałe bale. Młodzi myśleli całkowicie inaczej – rozmawiali po polsku, nie spotkali się dla rozrywki, ale żeby porozmawiać o sytuacji w kraju. Byli przerażeni sytuacją w kraju, mówili o aresztowaniach i carskich represjach, nie obawiali się trudnych tematów, nie zamierzali poddać się zaborcy. Doskonale ujął to Wysocki, który porównał naród do lawy. Pod suchą, zewnętrzną warstwą tkwiło gorące wnętrze, które symbolizowało siłę młodych patriotów, zdolnych do powstania i odzyskania niepodległości.
Motyw poświęcenia dla dobra ojczyzny został doskonale przedstawiony również w powieści Adama Mickiewicza Konrad Wallenrod. Główny bohater, Walter Alf, był Litwinem wychowanym przez mistrza krzyżackiego. Stary litewski wajdelota wychował go jednak na patriotę, aż w końcu Walter uciekł na dwór księcia Kiejstuta. Z wzajemnością zakochał się w jego córce Aldonie, którą w końcu poślubił. Walter miał nadzieję, że jego wiedza na temat zakonu pomoże Litwinom w zwycięstwie nad Krzyżakami. Niestety sytuacja w ojczyźnie stawała się coraz gorsza, dlatego Alf zdecydował się na wielkie poświęcenie: postanowił odejść od żony i wrócić do zakonu krzyżackiego. Przyjął tożsamość zmarłego Konrada Wallenroda i pod tym nazwiskiem został wielkim mistrzem. Aldona nie znalazła innego męża – zamurowała się w wieży, a jej jedynym pocieszeniem były odwiedziny męża, który przychodził pod jej okno. Podczas wojny z Litwą, Konrad Wallenrod robił wszystko, aby Krzyżacy przegrali: celowo wchodził w zasadzki Litwinów, narażał wojsko na głód i mróz. Udało mu się zemścić na wrogu, ale za nieudolne prowadzenie wojsk został skazany na śmierć. Zanim został aresztowany, sam odebrał sobie życie, wypijając truciznę. Samobójstwo popełniła również zamknięta w wieży Aldona. Miłość Waltera Alfa do ojczyzny była tak wielka, że poświęcił wszystko, aby doprowadzić do klęski zakonu krzyżackiego.
Nie każdego stać na poświęcenie dla ojczyzny. Losy bohaterów literackich doskonale pokazują jednak, na jak wiele człowiek może zdobyć się w kryzysowej sytuacji. Postawy młodych patriotów opisane w Dziadach i tytułowego bohatera powieści Konrad Wallenrod, z pewnością zasługują na szacunek.