„Treny” Jana Kochanowskiego to cykl składający się z 19 utworów, poświęconych zmarłej córce autora – Urszuli. Treny poprzedzone zostały dedykacją: „Orszuli Kochanowskiej, wdzięcznej, uciesznej, niepospolitej dziecinie…”. W drugim wydaniu „Trenów” do pozostałych utworów dołączył jeszcze jeden, poświęcony zmarłej niedługo po Urszuli córce Hannie. Zbiór był pisany prawdopodobnie od kilku do kilkunastu miesięcy.
Spis treści
Tren IX – analiza i środki stylistyczne
„Tren IX” składa się z dwudziestu wersów, bez podziału na strofy. Zastosowano w nim rymy parzyste (aabb).
Cały utwór charakteryzuje się podniosłą atmosferą i zaliczamy go do liryki inwokacyjnej (liryka zwrotu do adresata, apelu), ponieważ cały tren stanowi rozbudowaną apostrofę, zwrot do mądrości. Jak możemy się domyślić za podmiotem lirycznym najprawdopodobniej kryje się autor utworu przeżywający żałobę, gdyż jak wiemy, to jego zmarłej córce poświęcony jest cykl trenów.
W utworze pojawiają się również inne środki stylistyczne, między innymi epitety, np.: „drogie pieniądze”, „rzeczy ludzkie”, „dachem złoconym”, czy metafory, np. „Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie”, „Nędznika upatrujesz pod dachem złoconym”. Zauważymy także wyliczenia zalet mądrości : „ty śmierci namniej sie nie boisz, Bezpieczną, nieodmienną, niepożytą stoisz […]”.
Archaizmy pojawiajace się w utworze, wynikają z czasów jego powstania, w których takie słownictwo było czymś normalnym, np. „frasunki”, „ ujźrzał”. Mądrość jest za to ukazana wręcz w charakterze bóstwa, osoby, zastosowano więc personifikację. Podmiot liryczny wymienia jej zalety, jakby były zaletami żywej osoby, zwraca się do niej jak do kogoś rozumnego.
Tren IX – interpretacja utworu
Apostrofa do mądrości
„Tren IX” wyróżnia się na tle innych, ponieważ tym razem autor nie skupia się na postaci swojej zmarłej córki, ale na mądrości, która ma władzę nad ludzkimi emocjami, cierpieniem i zmartwieniami : „Wszytki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić”. Podmiot liryczny wskazuje na ogromną jej wartość. „Kupić by cię, mądrości, za drogie pieniądze”- te słowa świadczą o tym, że dla osoby mówiącej mądrość jest czymś bezcennym, co chciałby posiadać, aby móc racjonalnie podejść do swojego nieszczęścia, mieć w sobie większe zrozumienie i mądrość życiową, która pozwoliłaby mu uniknąć cierpienia.
Według niego mądrość, ma wszystkie ludzkie zmartwienia za „fraszki”, czyli coś błahego, małego, bez większego znaczenia. Mądrość nie boi się nawet śmierci, daje poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
Mądrość w filozofii stoickiej
Podmiot liryczny podkreśla, że mądrość jest jednakowa zarówno w szczęściu, jak i smutku. Jest też taka sama wobec nędzarza i bogacza. Takie podejście do mądrości wpasowuje się w filozofię stoicką zakładającą opanowanie, spokój i równowagę emocjonalną, niezależnie od doświadczeń życiowych i tego co dzieje się wokół. Podmiot liryczny tłumaczy też, że teraz jest „nagle z stopniów ostatnich zrzucony”. Zdaje sobie sprawę, że zboczył z drogi stoicyzmu, którą emanowała jego twórczość. Oddając się rozpaczy odsunął się od dotychczasowych przekonań, co poniekąd podważa sens jego filozofii.
Ostatni wers świadczy o tym, ze żałoba sprowadziła osobę mówiącą „między innych”. Wcześniej wyróżniały ją poglądy i podejście do życia, teraz stała się osobą jedną z wielu, która przeżywa, cierpi, płacze. Stoicy pojmowali mądrość niezwykle „zerojedynkowo”, ponieważ uważali, że można posiąść ją w całości albo nie posiadać jej wcale. Jej posiadanie przeznaczone było dla nielicznych i predysponowanych ku temu ludzi. Mądrość była dla nich wręcz pojęciem totalnym, jakby bardzo pożądaną zdolnością, którą albo się ma, albo zupełnie nie. Z trenu wynika, że autor uważał się wręcz za człowieka który tej mądrości nie ma, albo ze względu na targające nim emocje sam nie rozumie już swojego podejścia do stoicyzmu. Śmierć dziecka spowodowała pewien kryzys i dysonans wewnętrzny.
Podsumowanie
„Tren IX” to utwór, który stanowi rozbudowaną apostrofę do mądrości. Według podmiotu lirycznego to ona pozwala na kontrolę emocji. W przypadku utraty najbliższej osoby ciężko mówić o opanowaniu, a człowiekiem targają skrajne emocje. W tym miejscu właśnie rozpoczynają się rozważania osoby mówiącej nad mądrością, jej istotą. Przedstawia samego siebie jako osobę upadłą, która emocjonalnie stoczyła się, jest jedną z wielu doświadczonych życiowo. Utwór pokazuje nam czym była mądrość dla stoika i jak ciężko pogodzić tę filozofię z brutalną rzeczywistością. Podmiot liryczny jest rozdarty między byciem stoikiem, a byciem zrozpaczonym ojcem, który pochował własne dziecko i nie potrafi podejść do tego „na chłodno” i bez jakichkolwiek emocji.