Cierpienie jest nieodłączną częścią życia, a jednak z bolesnymi przeżyciami często trudno jest sobie poradzić. Ludzie reagują na nie różnie, czasami rozpaczą, a czasami wręcz przeciwnie – pokorą wobec losu. Te postawy zazwyczaj też zmieniają się z czasem, ponieważ człowiek jest w stanie znieść więcej, niż mu się wydaje. Jako przykłady mogą posłużyć tutaj utwory literackie: Treny Jana Kochanowskiego i Księga Hioba, będąca częścią Starego Testamentu.
Najsłynniejszym polskim dziełem, które ukazuje rozpacz, z pewnością jest cykl dziewiętnastu trenów Jana Kochanowskiego. Poeta opisał tutaj swój żal po śmierci córeczki Urszulki. Sięgnął po wzniosłą, antyczną formę trenu, łamiąc w ten sposób konwencję, ponieważ treny zazwyczaj pisało się dla zasłużonych obywateli, a nie dzieci. Kochanowski wystawił swojej córce literacki pomnik, jednocześnie dokumentując żal ojca po stracie ukochanego dziecka. Cykl trenów przedstawia kolejne etapy żałoby. Antyczne treny składały się z kilku elementów: exordium – wyjawienie przyczyny bólu, laudatio – pochwała zasług zmarłego, comploratio – opłakiwanie straty, consolatio – pocieszenie w cierpieniu oraz exhortatio – moralne pouczenie, nauka, którą możemy wyciągnąć ze straty ważnej osoby. Kochanowski nie ujął jednak wszystkich tych punktów w jednym utworze, ale w całym cyklu trenów. Kolejne utwory przedstawiają następujące po sobie etapy żałoby. W pierwszych ośmiu trenach, Kochanowski przedstawił przyczynę swojego cierpienia. Opisał liczne zalety zmarłej córeczki oraz smutek, który zapanował w domu po jej śmierci. Przyznał, że nawet filozofia stoicka, którą wcześniej wyznawał, nie jest w stanie ukoić jego cierpienia.
Z utworów bije przekonanie, że ojciec nigdy nie podniesie się po stracie córeczki. Kolejne kilka trenów ukazuje bunt zrozpaczonego ojca. Kochanowski nie był w stanie pogodzić się z tym, co go spotkało, czuł się zagubiony i bezradny, ponieważ uderzyła go słabość człowieka, niezdolnego do zapobiegania tragediom, które go spotykają. Po buncie powoli zaczęło nadchodzić ukojenie, opisane w trenach od XII do XVIII. Zrozpaczony ojciec ukazał swoją drogę do odrodzenia się na nowo, odnalezienia się w nowej rzeczywistości, w której nie ma już jego ukochanej córki. Kochanowski zdał sobie sprawę, że nie powinien złościć się na Boga, ponieważ często zdarza się, że człowiek zapomina o Stwórcy, gdy wszystko jest dobrze, a przypomina sobie o nim w obliczu cierpienia. Zrozumiał, że Bóg jest miłosierny, mimo tragedii, które czasami spadają na człowieka. Zamknięciem cyklu jest Tren XIX, noszący podtytuł Sen. Kochanowski opisał tam sen, który dał mu ukojenie: ujrzał swoją zmarłą matkę z Urszulką na rękach. Kobieta zjawiła się, aby pocieszyć zrozpaczonego syna. Przypomniała mu, że czas goi rany i zmierzyć się z bólem, który na niego spadł. Treny ukazują kolejne etapy żałoby i pokazują, że nawet najbardziej zrozpaczony człowiek jest w stanie się podnieść i wyciągnąć naukę ze swojego bólu.
Podejście człowieka do cierpienia zostało ukazane również w Księdze Hioba. Jest to prawdopodobnie najsłynniejsze przedstawienie pokory w obliczu trudnych doświadczeń w literaturze. Hiob był szczęśliwym mężczyzną, miał majątek oraz dużą rodzinę: siedmiu synów i trzy córki. Szatan był przekonany, że Hiob czci Boga tylko dlatego, że otrzymał od niego wiele darów. Stwórca postanowił więc poddać mężczyznę próbie. Hiob stracił wszystko: rozkradziono jego majątek, dzieci zginęły, zachorował na trąd. Żona Hioba uważała, że powinien złorzeczyć Bogu za wszystko, do czego dopuścił. Mężczyzna pozostawał jednak pokorny, choć bał się, że nie przetrwa prób zsyłanych na niego przez Stwórcę. Przyjaciele podpowiadali mu, aby przemówił do Boga, ale Hiob nie miał na to odwagi – wiedział, że to Stwórca decyduje o losie człowieka. Pokora i wierność Hioba sprawiły, że Bóg nagrodził go za wszystkie cierpienia: przywrócił i pomnożył jego majątek, oddał mu jego dzieci oraz ofiarował długie życie. Hiob żył jeszcze sto czterdzieści lat, otoczony swoimi potomkami.
Zarówno w Trenach, jak i Księdze Hioba, przedstawione zostało chrześcijańskie podejście do cierpienia. Chrześcijanin powinien móc podnieść się z każdej rozpaczy, ponieważ wierzy, że wszystko, co mu się przytrafia, jest częścią boskiego planu. Człowiek nie jest w stanie pojąć, dlaczego Bóg, chociaż miłosierny, tak często skazuje ludzi na niezawinione cierpienie. Chrześcijaństwo uczy jednak pokory i oddania Stwórcy, nie tylko, kiedy jesteśmy szczęśliwi, ale też kiedy wpadamy w rozpacz. Zdarza się, że tak jak Kochanowski ukazał w Trenach, człowiek buntuje się przeciwko swojemu cierpieniu, odrzuca wszystkie wartości, ponieważ nie rozumie, dlaczego spotkał go taki ból. Przykład zrozpaczonego ojca pokazuje jednak, że da się znaleźć ukojenie w bólu i odzyskać wiarę w boskie miłosierdzie.
Trudno znaleźć człowieka, który nigdy nie cierpiał i nie był rozżalony swoim losem. Przykłady literackie pokazują jednak, że najlepszym wyjściem jest pokora i zaakceptowanie tego, co nas spotyka. Wiara pomaga uporać się nawet z najbardziej bolesnymi przeżyciami.